Dla tych kilku chwil,
Dla tych kilku słodyczy.
Porzucić wolność,
Dać się wodzić smyczy.
Wypędzić spokój,
Harmonię rozgonić.
By nieba sięgać,
By łzy nocą ronić.
Szaleństwa dotknąć,
W chaosie pogrążyć.
Z piór zamki stawiać
I wszechświat okrążyć.
Przegonić wiatr,
Za myślą nadążyć.
Przewrócić świat,
W pragnieniu pogrążyć.
Czy jawnie kochać,
Czy kochać tajemnie.
Kochając spłonąć,
Zaszlochać odmiennie.
Utracić balans
I zatracić siebie.
By móc się odnaleźć,
Choć na chwilę w niebie.
Michał Podbielski